Najsłynniejsze maskotki Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Niektóre z maskotek były zwierzętami, zaś inne ukochanymi postaciami. Jednak bez względu na przybrany przez nie kształt, maskotki zawsze reprezentują kraj, w którym odbywają się mistrzostwa. Najbardziej znane maskotki Mistrzostw Świata w piłce nożnej to między innymi: 1. Poniżej przedstawiamy szczegółowy opis każdej z pozycji. 1. Obrona. 1.1. Bramkarz. Bramkarz to jedyny zawodnik na boisku, który może używać rąk w granicach swojego pola karnego. Jego głównym zadaniem jest bronić bramki przed strzałami przeciwników, a także zainicjowanie akcji ofensywnych swojej drużyny. 1.2. Pomocnik (ang. midfielder) to zawodnik w piłce nożnej, który gra w środku pola między atakującymi napastnikami a broniącymi obrońcami. Rozróżnia się pomocników: defensywnych, środkowych, ofensywnych, bocznych oraz cofniętych skrzydłowych. Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: Co robi napastnik a co pomocnik w piłce nożnej? Fast Money. Sierpień 5, 2018W praktyceNiedawno zakończone mistrzostwa świata w piłce nożnej pokazały, jak ważne są umiejętności zarówno strzelenia, jak i wybronienia rzutu karnego. Mówi się, że podczas wykonywania 11 to bramkarz zazwyczaj jest na straconej pozycji. Czy na pewno? Sprawdźmy, jakich odpowiedzi na pytanie, jak bronić rzuty karne, dostarczają badania naukowe. Z tego wpisu dowiesz się: jak bronić rzuty karne, z jakich strategii może korzystać bramkarz, czy celebrowanie zwycięstwa ma wpływ na przeciwnika, czy bramkarze powinni próbować rozproszyć przeciwnika, czy bramkarz powinien zająć pozycję na środku bramki, czy powinien się ruszać przed wykonaniem karnego, co zrobić, by wyglądać na większego niż w rzeczywistości. Przed MŚ w Rosji ukazała się w Polsce książka „11 metrów. Psychologia rzutów karnych” napisana przez Daniela Memmerta i Benjamina Noëla. Autorzy, sami związani z piłką nożną, zebrali i przeanalizowali statystyki meczowe z różnych lig europejskich oraz wyniki badań dotyczących rzutów karnych. Na tej podstawie postarali się odpowiedzieć na pytania nurtujące zarówno bramkarzy, jak i strzelających. Poniższe wskazówki dotyczące zachowania bramkarza zostały sformułowane na podstawie danych zgromadzonych w książce. Jak bronić rzuty karne? Celebrowanie zwycięstwa – tak czy nie? Ogromne emocje towarzyszące rzutom karnym wyzwalają silne reakcje na zwycięstwo lub porażkę. Czy zawodnicy powinny okazywać radość po udanej akcji? Badania mówią, że jeśli drużyny prezentowały wyrównany poziom to gesty zwycięstwa, np. wyrzucanie rąk w górę, wypinanie lub uderzanie w klatkę piersiową wykonywane przez któregoś z zawodników sprawiały, że strzelający po nim przeciwnicy częściej pudłowali. Rozproszenie przeciwnika Starsi kibice na pewno kojarzą słynny Dudek Dance z finału LM w 2005 roku. Biorąc pod uwagę ostateczny wynik warto zadać pytanie, czy bramkarz powinien próbować rozproszyć przeciwnika przed strzałem. Badania eksperymentalne dostarczają twierdzącej odpowiedzi. Próby odwrócenia uwagi przeciwnika sprawiają, że ten zaczyna bardziej koncentrować się na bramkarzu, tym mniej będzie skupiony na wykonaniu zadania – wykonania strzału. Dodatkowo, jeśli strzelec zbyt intensywnie skupi wzrok na bramkarzu, może pojawić się tendencja do kierowania piłki w jego stronę. Co znacznie ułatwia zadanie broniącemu. Z kolei żadne nietypowe zachowania nie będą mieć znaczenia jeśli zawodnik stosuje strategię ignorowania zachowania bramkarza, tzn. przed strzałem podejmuje decyzję, gdzie uderzyć, nie biorąc pod uwagę tego, co robi bramkarza. Jeśli jednak wybiera kierunek strzału na podstawie zachowania bramkarza to rozpraszanie może okazać się skuteczne. Czy środek bramki to dobra pozycja dla bramkarza? Badania pokazały, że niewielkie (o ok. 10 cm) przesunięcie bramkarza w prawo lub lewo sprawia, że strzelający kieruje piłkę w bardziej odsłonięty róg. Tendencja ta pojawia się zarówno u początkujących piłkarzy (strzelali tak w 3 na 4 przypadkach) jak i zawodowców (4 na 5 przypadków). Jeśli dodatkowo zawodnik „wskaże” ręką jeden z narożników to efekt ten zostaje jeszcze wzmocniony! Zatem bramkarz może swoim zachowaniem wpływać na zachowanie strzelającego tak, by zwiększyć szanse na swój sukces. Warto próbować „skłonić” przeciwnika do oddania strzału w wybrane przez bramkarza miejce. Czy bramkarz powinien ruszać się w bramce? Badania pokazują, że bramkarze poruszający się w bramce mocniej przyciągają uwagę strzelającego. Pomaga im to zmylić przeciwników i rozproszyć ich uwagę. Wracając zatem do wcześniejszych wniosków z badań nad skutecznością rozpraszania uwagi, można stwierdzić, że poruszanie się w bramce przed strzałem może być skuteczną metodą rozproszenia uwagi, jeśli strzelający koncentruje się na bramkarzu. Czy bramkarz powinien starać się wyglądać na większego? Według badań uniesienie ramion sprawia, że bramkarz wydaje się 3-5% wyższy niż w rzeczywistości, Z kolei opuszczenie ramion lub trzymanie ich blisko przy ciele sprawia, że wydają się on odpowiednio mniejsi. Inne badanie pokazało, że w przypadku, gdy bramkarz unosi ramiona, to strzelający stara się strzelać jak najdalej od bramkarza, co zwiększa liczbę niecelnych strzałów. Wyniki te są zgodne z efektami wielu eksperymentów dotyczących mowy ciała. Nie ma wątpliwości, że mowa ciała ma w sporcie decydujące znaczenie. Zarówno pod względem wzmacniania pewności siebie samego zawodnika, jak i postrzegania go przez rywali. Powyższe wskazówki nie są złotą receptą na obronienie karnego. Sport jest tak nieprzewidywalny, że znalezienie jednego dobrego rozwiązania jest praktycznie niemożliwe. Mogą jednak zwiększyć prawdopodobieństwo, że bramkarz wyjdzie z takiej rywalizacji zwycięsko. Czujesz, że ten temat Cię dotyczy? Umów się na sesję, popracujemy nad Twoją najlepszą formą 👇 Źródło: Memmert, D., Noel, B. (2018). 11 metrów. Psychologia rzutów karnych. Kielce: Wydawnictwo Charaktery. ZAWODNIK NUMERU: FILIP IVIĆ „Najlepszą bazą dla bramkarza są sztuki walki albo lekkoatletyka, bo zapewniają odpowiednią mobilność, streching, solidny trening ogólnorozwojowy” – mówi Filip Ivić, jeden z najbardziej utalentowanych bramkarzy młodego pokolenia w światowym handballu. Sam, jako dziecko, przez osiem lat trenował karate, a gdy w 2003 roku reprezentacja Chorwacji, z takimi gwiazdami jak Ivano Balić, Mirza Dżomba czy Petar Metlicić na pokładzie, zdobywała złoto mistrzostw świata w Portugalii, jedenastoletni Ficio postanowił przerzucić się handball. Najpierw powoli, nieśmiało, łączył jeden sport z drugim, ale później piłka ręczna pochłonęła całe jego serce. „Przez pierwszy rok trzy dni w tygodniu ćwiczyłem karate, a dwa poświęcałem na handball, później już tak mi się spodobało, że postanowiłem poświęcić się piłce. Karate bardzo mi pomogło, dzięki temu mam świetny refleks, jestem dobrze rozciągnięty, od małego potrafiłem robić szpagat” – wspomina Filip. W jaki sposób karate przydaje się Filipowi na bramce? Jak wyglądają podstawowe techniki bramkarskie? Dlaczego bramkarze oklejają buty taśmą? Jak przebiega współpraca bramkarza z obroną? „Bramkarza nie szuka się pod kątem predyspozycji. Teoretycznie to powinni być najbardziej rozwinięci w danym momencie zawodnicy na boisku” – wyjaśniał w trzecim numerze #dawajDAWAJ Sławomir Szmal – „Ale to oni sami decydują o tym, czy chcą stanąć na bramce czy nie. Oczywiście, zdarza się i tak, że trenerzy sugerują chłopakom, by stanęli między słupki, często robią to po prostu z racji przypadku. A jak już chłopak w szkole postanowi wejść na bramkę, to zwykle tam zostaje.” Filip Ivić zakochał się w bramce od pierwszego wejrzenia, ani razu nawet nie zagrał w polu. „Na pierwszym treningu nie było bramkarza, a trener zapytał, kto chciałby nim być. Nie wiem, dlaczego, ale od razu podniosłem rękę i stanąłem między słupkami. Nie byłem jakiś szczególnie wysoki czy szczupły, raczej jeszcze wtedy byłem trochę grubaskiem, dopiero z wiekiem wyrosłem i schudłem” – śmieje się Ficio. Solidna baza młodego karateki ułatwiała mu zadanie. Filip od małego robił szpagat francuski (inaczej damski, czyli ten, w którym jedna noga wystawiana jest w przód, druga w tył), a jak sam przyznaje, lepiej wykonuje go na prawą nogę. Nie opanował natomiast szpagatu tureckiego, ale ten rodzaj szpagatu generalnie jest bardzo trudny do wypracowania i nie każdy może go zrobić, nawet pomimo wieloletnich ćwiczeń. Streching zajmuje ważne miejsce w zbiorze umiejętności bramkarza i przewija się przez jego cykl treningowy w zasadzie codziennie. STRECHING I ROZGRZEWKA „Streching jest kluczowy nie tylko na samej bramce, ale też przed treningiem i po nim” – wyjaśnia Filip – „Przed wysiłkiem robię zawsze streching dynamiczny, aktywizujący, który pobudza mięśnie i stopniowo przygotowuje je do wysiłku. Wykonuję go krótko, po dziesięć sekund na konkretną partię mięśni. Po treningu natomiast konieczny jest streching statyczny, wykonywany płynnymi ruchami, dłużej, bo około trzydzieści sekund na dany mięsień. Dzięki niemu rozluźniam je i zapobiegam powstawaniu zakwasów”. Bramkarze rozgrzewają się nieco inaczej, niż pozostali zawodnicy. „Przed wspólną rozgrzewką często używam rollera, by delikatnie wymasować mięśnie, przede wszystkim pośladki, nogi i plecy. Następnie skaczę na skakance i wykonuję ćwiczenia wzmacniające na kolano na specjalnym balanserze” – opowiada. Bramkarze, co do zasady, mają bardzo obciążone kolana, ponieważ często podczas interwencji stają na jednej nodze. „Później wspólnie się rozgrzewamy z zespołem, około gramy np. w piłkę nożną, zawodnicy z pola zaczynają rozgrzewkę z piłkami, a my z Kasą i Miłoszem mamy pięć, dziesięć minut na streching dynamiczny” – kontynuuje – „Potem następuje rozgrzewka właściwa dla bramkarzy, czyli zawodnicy ustawiają się naprzeciwko bramki i oddają serie rzutów”. Najpierw gracze rzucają w różne obszary bramki, kolejno: na twarz bramkarza, w górne i w dolne rogi. Następnie bramkarz wychodzi nieco do przodu, a zawodnicy oddają rzuty z bliskiej odległości na lewo i na prawo. Chodzi o to, by jak najlepiej rozgrzać stawy, przystosować bramkarza do gry. Kolejnym etapem są rzuty z różnych pozycji. „Ja idę na jedną bramkę, Kasa na drugą. Gdy trenuje z nami jeszcze Miłosz, rotujemy się między słupkami. Zespół dzieli się na pół, część trenuje ze mną, część na drugiej bramce i po kolei zawodnicy rzucają nam od lewego do prawego skrzydła po kilka razy” – mówi Ficio. Dopiero po tej sekwencji może rozpocząć się regularny trening. NAJWAŻNIEJSZA JEST KOMUNIKACJA „Współczesna piłka ręczna bazuje na dobrej obronie i kontrze. Coraz większy nacisk kładzie się więc na te dwa elementy. Dla bramkarza najważniejsza jest obrona, dla obrony bramkarz. Bramkarz swoimi interwencjami potrafi nakręcić zespół” – uważa Filip. Jak więc wygląda współpraca pomiędzy nimi? Wszystko zaczyna się od trenera. „Przed meczem, na treningu Talant informuje nas, jaką formacją obronną zagramy, czy to będzie 6:0, 5:1 czy 5+1. Mówi nam, że zagramy na przykład dwie defensywy, 6:0 i 5:1. No i później dyskutujemy. Na treningu, po treningu, w domu, przy kawie, np. Mamić czy Kaczka mówią mi, że jak atakuje taki i taki zawodnik, to ich jest lewa strona – tam idą z blokiem – a ja mam iść w prawo, pilnować tej części bramki. Najważniejsza jest w tym wszystkim komunikacja. Ja muszę wiedzieć, gdzie zostanie ustawiony blok, a blok ma wiedzieć, gdzie będę ja” – wyjaśnia Chorwat – „I to nie jest tak, że bramkarz narzuca ustawienie, czasem obrońca coś zasugeruje, czasem trener, czasem ja, wspólnie to ustalamy”. MĘTLIK W GŁOWIE Pod każdego zawodnika, w każdym meczu ustawiana jest powiązania reakcja obrony i bramkarza. Bo jeden lubi rzucać w lewo, drugi w prawo, trzeci w górę, a czwarty w dół. I jak tu w tym natłoku informacji i ustaleń po prostu się nie pogubić? Zaraz, zaraz, a do Hansena to miało być w prawo czy w lewo? A Karabatić to bardziej na krótki czy na długi słupek lubił rzucać? „Na początku miałem z tym problem, oczywiście, ale im dłużej jesteś bramkarzem, tym masz większe doświadczenie, większą wiedzę, lepiej radzisz sobie z tymi wszystkimi danymi” – przyznaje Filip – „Od tego też jest analiza wideo. Zawsze przed spotkaniem oglądam nagrania dwóch, trzech ostatnich meczów danego zespołu, nie więcej, bo nie ma to sensu. Skupiam się tylko na ataku, obronę przewijam. No i analizuję, dokładnie przyglądam się kto jak lubi rzucać, a potem dzielę się informacjami z kolegami”. Poza tym Filip przyznaje, że częściowo jest to też kwestia wyrobienia sobie nawyku. „Czasem to po prostu jest odruch, jak Kaczka pójdzie w lewo, to ja w prawo i analogicznie z pozostałymi zawodnikami” – mówi. Bardzo ważna jest także współpraca pomiędzy bramkarzami. To nie jest tak, że jeden golkiper wychodzi między słupki, a drugi w tym czasie odbywa drzemkę, a trener co najwyżej rozbudza go, gdy zachodzi potrzeba wymiany zawodnika. Bardzo dobrze widać to podczas meczów naszego zespołu. Gdy Filip jest w bramce, Kasa bacznie przygląda się jego grze i wspomaga go. Gdy to Sławek jest między słupkami, Ficio służy mu radą z boku. „Z boku można dostrzec to, czego do końca nie widać z mojej perspektywy – wyjaśnia Chorwat – „Kasa często mi pomaga, komentuje, że to zrobiłem dobrze, a to źle, podpowiada, żebym na przykład wyszedł bardziej do przodu albo zostawił zawodnika. Non stop wymieniamy informacje, na treningu, na meczu, po meczu.” NIE RZUCAĆ NA PUSTĄ BRAMKĘ Według Filipa, wraz z rozwojem dyscypliny bramkarze mają coraz cięższą pracę do wykonania. Coraz trudniej jest im mieć dobre statystyki, bo akcji jest coraz więcej, piłka ręczna jest coraz szybsza, do czego stymulują ją także zmiany przepisów. Weźmy na tapet, przewałkowane już w poprzednich numerach #dawajDAWAJ na wszystkie strony, rozwiązanie dotyczące wprowadzania siódmego zawodnika w pole gry. „Teraz, gdy nie trzeba już mieć markera, szybciej można dokonywać ściągania i wprowadzania bramkarza, zespoły mogą łatwiej i dłużej grać w siedmiu na sześciu, co stwarza bramkarzowi i obronie drużyny przeciwnej dodatkowe zagrożenie” – tłumaczy. Z drugiej strony, ostatnimi czasy wzrosła też liczba bramek zdobywanych długimi rzutami do pustej bramki, co z kolei może podnosić statystyki rzutowe bramkarzy. I tu ciekawostka! „Ja nie rzucam na pustą bramkę” – zdradza Filip – „Mamy ustalone z Talantem i tak też doradzał mi Kasa, że lepiej jest szybko podać piłkę do środkowego, niż samemu posyłać długiego loba. Taki zawodnik ma więcej możliwości, może sam pobiec szybko z kontrą, może rzucić, podać. W każdym razie ma większe szanse na zdobycie bramki, niż ja”. WIECZNE OCZEKIWANIE Żeby stać na bramce trzeba być trochę dziwakiem. Normalny człowiek, gdy w niego czymś rzucają, w zdrowym odruchu uchyla się od ciosu. Bramkarz natomiast wyciąga się jak długi i szeroki, wystawiając swoje członki na mocne uderzenia. „Kiedyś od Karola na treningu dostałem w głowę tak, że mnie zamroczyło” – śmieje się Filip – „Ale jestem już do tego przyzwyczajony. Poboli parę minut, twarz poczerwienieje, ale za chwilę otrzepuję się i gram dalej!”. Innym wymagającym aspektem bramkarskiego fachu jest konieczność maksymalnego skupienia i… czekania. W końcu, gdyby tak zliczyć czas, w którym zawodnik stojący między słupkami faktycznie interweniuje, a nie tylko wgapia się w zawodników i piłkę krążącą po obiegu gdzieś przed ciałami obrońców, to w ciągu całego spotkania może wyszłyby z tego ze trzy minuty. „Tak, ja po meczu prawie w ogóle nie jestem zmęczony fizycznie, ale za to padam psychicznie! W trakcie gry muszę być wyczulony na wszystko, co się dzieje. Patrzę, gdzie jest piłka, gdzie są zawodnicy, śledzę zmiany na boisku, podania do kontry, wychodzę na dziewiąty, dziesiąty metr, gdy mój zespół jest w ataku, cały czas coś analizuję! Dlatego muszę być w dniu meczu naprawdę porządnie wyspany, wyciszony i skoncentrowany.” BYĆ JAK KASA Na kolejnych stronach Filip Ivić prezentuje podstawy bramkarskiego fachu. Zaczyna od prawidłowej postawy, w której uwagę należy zwrócić na odpowiedni rozstaw nóg i ramion oraz na stopy. Bramkarz bowiem większość meczu stoi w bramce z lekko uniesionymi piętami, nie na całych stopach. Filip zaznacza, że wśród młodych bramkarzy najczęściej popełnianym błędem są zbyt wysoko uniesione ręce, przez co zasłania się mniejszą powierzchnię, a także ramiona szybciej się męczą. Następnie Filip prezentuje podstawowe techniki obrony rzutów dolnych, wg szkoły skandynawskiej i bałkańskiej. Pierwsza z nich jest trudniejsza, wymaga lepszego rozciągnięcia, a żeby łatwiej było ją wykonywać, zawodnicy oklejają sobie buty w okolicach pięt specjalnymi taśmami, by lepiej się ślizgać. Filip, jako że pochodzi z Chorwacji, najpierw uczył się jedynie techniki bałkańskiej, a z czasem zaczął przyswajać również skandynawską i obecnie posługuje się obiema. Ale są bramkarze, którzy bronią tylko bałkańską i nadal należą do grona najlepszych na świecie. A przykładów wcale nie trzeba szukać daleko, bo jeden z nich mamy pod nosem w drużynie. Tekst pochodzi z podwójnego numeru informatora meczowego #dawajDAWAJ 17/18, przygotowanego na mecze z HC Meshkovem Brest i Wybrzeżem Gdańsk ( Filip pokazuje także jedną z możliwych obron rzutów górnych oraz przykładową interwencję przy rzucie skrzydłowego. „Ale skrzydłowi wciąż sprawiają mi najwięcej problemów, zwłaszcza, że ci współcześni są bardzo szybcy, mają zaskakujące rzuty i te wkrętki!” – uśmiecha się – „W tym aspekcie będę się jeszcze musiał wiele nauczyć od Kasy. Zresztą, odkąd pamiętam w Zagrzebiu, jak byłem mały za wzór stawiali mi właśnie Kasę. Bądź jak Omeyer lub Szmal – mówili. Trochę się na niego napatrzyłem podczas analiz przez te wszystkie lata, a teraz mogę grać z nim w zespole”.

jak dobrze bronić na bramce w piłce nożnej